Marian Zembala w rozmowie z Dawidem Kubiatowskim
“Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka”
Książka to zapis rozmowy Dawida Kubiatowskiego z Marianem Zembalą. Profesora chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Myślę, że jego dokonania zawodowe są chociaż trochę znane, w ostatnim czasie przypomniał je film “Bogowie”.
Jedenaście rozdziałów zarówno o życiu zawodowym jak i prywatnym Zembali. Pierwszy rozdział jest poświęcony filmowi “Bogowie”, kolejne podzielone tematycznie dotyczą m.in. nauki, początków zawodowych czy kariery politycznej. W książce jest też sporo zdjęć, lista osiągnięć Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz przedmowa Piotra Głowackiego – aktora, który zagrał profesora Zembalę w “Bogach”.
Pochodzę ze Śląska, miałam okazję wielokrotnie przeprowadzać wywiady z profesorem Zembalą, widzieć go w jego drugim domu, czyli w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, wśród pacjentów. Wiem, że odpisuje na mejle o 2-3 w nocy, jego grafik jest wypełniony po brzegi, a w rozmowach zawsze podkreśla dokonania zespołu, nigdy nie skupia się na sobie. Zawsze miałam poczucie, że Zembala serce zostawia właśnie w ŚCCS, że dla pacjentów jest zawsze, że poświęca się temu bez reszty. Szanują go zarówno pacjenci, jak i personel. On szanuje ich. Da się wyczuć, że prosfer jest stanowczy i wymagający, nie wiem, czy każdy marzy o takim szefie… 😉 Leniwce bez ambicji chyba nie…
Wielokrotnie po rozmowie z profesorem zastanawiałam się jak bardzo poświęcił rodzinę, czy żona lub dzieci miały żal, że tak często go nie było w domu?
Z taką wiedzą i pytaniami siadałam do książki. Byłam bardzo ciekawa, czy człowiek z książki okaże się kimś innym, czy jednak tych kilka spotkań na żywo z profesorem pozwoliło mi chociaż trochę go poznać.
Czytając “Spotkania” uderza to, jak profesor podkreśla konieczność oddania się pacjentowi, ważna jest empatia, szacunek, niesienie pomocy, obowiązki wobec pacjenta, ale również wobec współpracowników. Zaskoczyły mnie wyznania, jak wiele godzin poświęcił na naukę zawodu. Niby wiem, że tego wymaga się od lekarzy, ale to nie zmienia faktu, że podziwiam takich ludzi. Wrażenie zrobiła na mnie pamięć do nazwisk, dat i różnych faktów z przeszłości. Zastanawiałam się w trakcie czytania, czy to zasługa “wytrenowanego” przez lata mózgu lekarza, pewnie tak.
Książka przypomina wszystkie ważne dokonania zawodowe profesora Zembali oraz całego zespołu Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jak komentuje je sam Zembala? Mówi, że bez zgranej ekipy, zdolnej, pracowitej i gotowej na wyzwania nic by się nie udało. Nie chwali siebie, nie mówi o sobie jak o liderze. Mówi o zespole, wymienia wszystkich z imienia i nazwiska. Myślę, że to godne podziwu i naśladowania, bo o wodę sodową przy takich osiągnięciach wcale nie jest tak trudno.
To nie jest książka wyłącznie o profesorze Zembali. To książka o profesorze Relidze, o polskich lekarzach, pionierach, o szacunku do pacjenta, o dobrych ludziach, których spotyka się na drodze. W wywiadzie padają też pytania o kondycję polskiej medycyny, o problemy lekarzy. Są też oczywiście osobiste wyznania, odpowiedzi na trudne pytania, np. czy lekarzowi może spowszednieć śmierć?
Czy warto przeczytać tę książkę? Warto. Po to, żeby poznać człowieka przez duże C, który mimo długiej listy osiągnięć nie stracił kontaktu z ziemią. Druga sprawa – Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, dokonania tamtejszych lekarzy to ważny element historii polskiej medycyny, warto znać te fakty, warto wiedzieć, że w pewnych aspektach polscy lekarze są pionierami.
Dobrze, że taka książka pojawiła się na polskim rynku wydawniczym.
Niedawno recenzowałam tę książkę na swoi blogu. Bardzo spodobał mi się ten wywiad, a profesor Zembala zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Pozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl