“Noc Kupały” to drugi tom z serii “Kwiat Paproci”. Pierwszym tomem była “Szeptucha”, o której przeczytacie tu -> https://reniferczyta.pl/533-katarzyna-berenika-miszczuk-szeptucha/
W drugiej części Gosia nadal uczy się fachu szeptuchy u Baby Jagi, powoli zaczyna przywykać do wiejskiego życia, chociaż nadal panicznie boi się kleszczy i innych robaków, a na ziółka i inne specyfiki wciąż patrzy z niedowierzaniem. Pewnie część osób, które czytały pierwszy tom, czekają też na rozwój uczucia między Gosławą a Mieszkiem. Tak, to również znajdziecie w drugim tomie.
Pewnie wszystko to mogłoby się pięknie i spokojnie toczyć gdyby nie…. I właśnie tych “gdyby” jest całkiem sporo. Po pierwsze zmarła żona Mieszka okazuje się być trochę zazdrosna o relację między Gosią a Mieszkiem. Po drugie zbliża się Noc Kupały, podczas której ma zakwitnąć kwiat paproci. To właśnie z jego powodu bogowie nie dają Gosi spokoju. Każdy z nich chce kwiat dla siebie, a przecież jest jeszcze Mieszko… Dodajmy do tego, że Gosia ma dar wplątywania się w kłopoty, a do tego pyskuje bogom, co raczej jej nie pomaga 😉
Pierwszy tom bardzo mi się podobał, byłam zauroczona wierzeniami słowiańskimi, całą tą otoczką związaną z kulturą, obrzędami i pomysłem na wplecenie tych informacji w fabułę powieści. W drugim tomie czegoś mi zabrakło. Bardzo rozbudowany był wątek romansowy, a to nie on przyciągnął mnie do tej książki. Dodatkowo na Gosię spadły wszystkie możliwe nieszczęścia. Momentami było zbyt melodramatycznie. Ta fabuła nie niosła mnie tak jak poprzednim razem. Oczywiście nadal jestem pod wrażeniem pomysłu, jaki autorka miała na serię książek, ale po raz kolejny przekonuję się, że druga część to bardzo duże wyzwanie dla pisarza. Niby przeczytałam, nie było źle, ale bez fajerwerków i muszę uczciwie przyznać, że “Noc Kupały” jest w moim odczuciu słabsza od “Szeptuchy”. Jak dla mnie za dużo romansu i melodramatyzmu, a za mało tego, co mnie urzekło w pierwszej części.
Seria “Kwiat Paproci” ma już trzy tomy. Ostatni to “Żerca” (o nim napiszę wkrótce 🙂 Wydarzenia z kolejnych tomów wynikają z siebie, dlatego jeśli planujecie przeczytać “Żercę” to dobrze byłoby sięgnąć po dwie poprzednie części.