Debiutancka powieść Gavina Extenca zaskoczyła mnie dość specyficznym poczuciem humoru, a przy tym ważnym przekazem dotyczącym przyjaźni. Tyle, ile się pośmiałam, tyle się wzruszałam. To dobra książka, warto ją przeczytać.
Książkę „Wszechświat kontra Alex Woods” czytałam w sierpniu na plaży, nad polskim morzem (wiatr wiejący z prędkością prawie 30 km/h, szum fal, słońce, chmury, słońce, chmury, kilka warstw ubrania i moja determinacja, żeby czytać w pięknych okolicznościach przyrody – udało się, było cudnie). Wybrałam jedną z książek czekających na swoją kolej na czytniku, celowo nie czytałam recenzji, wiedziałam tylko, że Alex zebrał wiele pochlebnych opinii. Czytając co jakiś czas głośno się śmiałam, moja przyjaciółka tylko podnosiła wzrok znad swojej książki i patrzyła podejrzliwie, w końcu nie wytrzymała i powiedziała „no już dobra, dobra, też to przeczytam skoro tak reklamujesz” 🙂
Do rzeczy… Alex to nastolatek, którego życie całkowicie się zmienia z powodu jednego wydarzenia. Chłopak zaczyna chorować na padaczkę. Na tle rówieśników wyróżnia się, bo lubi czytać dla przyjemności, uczyć się, jest inteligentny, bystry, a przy tym wycofany, nie ma grona przyjaciół. Jego inność jest wytykana palcami, chłopak często pada ofiarą złośliwych dowcipów kolegów.
Alex zaprzyjaźnia się z panem Petersonem, ekscentrycznym starszym panem, który początkowo nie jest zachwycony towarzystwem chłopaka. Jednak rodzi się między nimi przyjaźń, taka prawdziwa, oddana, lojalna, chociaż na pierwszy rzut oka nietypowa. To właśnie na ich przyjaźni opiera się główny wątek książki. Autor sięga po trudne tematy eutanazji, wykluczenia, samotności i inności. Przez to nie brakuje wzruszeń i tematów do rozmyślania. Ta książka nie jest komedią, chociaż wielokrotnie szczerze się pośmiałam. Jest mądrą, wzruszającą opowieścią, która zmusza do refleksji.
Warto dodać, że Gavin Extence zawarł w książce wiele informacji z zakresu fizyki, astronomii, neurologii, chociaż to nie są dziedziny, w których jestem mocna, autor nie zanudził mnie, nie utrudniał mi też odbioru całej historii. Całość czytało się dobrze i szybko.
Minęło trochę czasu odkąd skończyłam czytać Alexa i muszę przyznać, że już kilkakrotnie polecałam tę książkę różnym osobom, sądzę, że jest warta przeczytania.