Boskie. Włoszki, które uwiodły świat
Maciej A. Brzozowski
wyd. Znak Horyzont
Tytuł “Boskie” od razu przywodzi mi na myśl Włoszki, bo one są takie bella 🙂 nieprzeciętne, wyraziste i oczywiście kobiece. W książce znajdziesz portrety dziesięciu kobiet. Część z nich pewnie kojarzysz, o pozostałych może usłyszysz po raz pierwszy.
Autor już na wstępie zaznaczył, że jego wybór był bardzo subiektywny, nie kierował się listą dziesięciu najbogatszych, najpiękniejszych, naj…. Wybrał te kobiety, które na nim wywarły wrażenie.
Wybrałem te kobiety, które mnie samego oczarowały i zainteresowały: osobowością, pasją, pomysłowością, nieraz podłością czy konsekwentnym uporem.
Pewnie każdemu czytelnikowi zapadnie w pamięć inna kobieta. Na mnie największe wrażenie zrobiła historia Sonii Gandi i Eddy Ciano. Autor przy okazji pisania o swoich bohaterkach nakreśla wydarzenia historyczne, tło obyczajowe – taka lekcja historii w pigułce. Pisze lekko i dowcipnie, nie przynudza historycznymi szczegółami, skupia się na swoich bohaterkach. “Boskie” faktycznie potrafią uwodzić, rządzić, knuć, oczarować, szokować, każda z historii to udowadnia. Sonia Gandi, Matylda z Canossy, Olimpia Maidalchini, Katarzyna Medycejska, Luisa Casati, Edda Ciano, Carla Bruni, Virginia Oldoni, Krystyna Wazówna, Jadwiga Toeplitz-Mrozowska – to ich sylwetki poznasz dzięki książce Brzozowskiego. Właściwie życiorys każdej z nich jest materiałem na książę czy film. Jedna notuje w pamiętniku każdego swojego kochanka, inna staje się czołowym politykiem w swoim kraju, jeszcze inna wydała na świat kilku władców.
“Boskie” czytało mi się dobrze, bo historie są ciekawe, nie nudziłam się, nie gubiłam się też w historycznych faktach (dynastie, władcy, koligacje rodzinne), każda z opisywanych Włoszek jest barwna i charakterna. Pewnie gdyby nie ta książka o większości bohaterek nie wiedziałabym nic, a szkoda…
Książka jest bardzo ładnie wydana: okładka ze skrzydełkami, dobry papier, sporo czarno-białych zdjęć.