Siedem lat temu Janusz L. Wiśniewski i Dorota Wellman spotkali się i rozmawiali, rozmawiali. Efektem tych rozmów była książka “Arytmia uczuć”. W tym roku spotkali się ponownie i tak powstała kolejna książka, która jest zapisem wywiadu, chociaż w tym wypadku chyba lepiej mówić o rozmowie. Premiera książki: 31.08.2016 r.
Dorota Wellman to dziennikarka, którą chyba większość osób kojarzy. Mi kojarzy się głównie z bezpośrednich wypowiedzi, ciętej riposty, a przy tym ma w sobie sporo dystansu do siebie i luzu. Janusz Leon Wiśniewski to pisarz, autor książek, a przy tym umysł ścisły – naukowiec.
Tych dwoje spotyka się po siedmiu latach i wraca do rozmowy. Nie jestem pewna czy “Siedem lat później” to wywiad, to raczej rozmowa. Niby rola pytającej przypadła Dorocie Wellman, to ona inicjuje kolejne tematy ich rozmowy, ale nie jest wyłącznie odpytującą dziennikarką, aktywnie uczestniczy w rozmowie i wyraża swoje zdanie. Czasami rolę trochę się odwracają i to Janusz L. Wiśniewski dopytuje, drąży temat.
A tematy poruszane w ich rozmowie są przeróżne, od polityki, po postrzeganie męskości, pracę, wiarę, związki. Nie brakuje różnych ciekawostek z życia pisarza. Przyznam, że nie miałam pojęcia, na ile języków tłumaczone są książki Wiśniewskiego, nie wiedziałam też dlaczego nie ukazały się jeszcze w Niemczech, w których przecież mieszka. W książce znalazłam odpowiedzi, a dodatkowo sporo ciekawych historii. Pisarz opowiada też o swojej pracy naukowca, planach na przyszłość, o tym jak trudno jest napisać książkę z kimś. Nawet jeśli rozmówcy poruszają gorące tematy, ich wypowiedziom nie towarzyszy atmosfera skandalu, oni po prostu dyskutują, wyrażają swoje opinie.
Bardzo spodobało mi się to, że Wiśniewski nie owija w bawełnę, nie udaje, że nie ma pojęcia, że jest twórcą bestsellerów. Odpowiada szczerze na pytania Doroty Wellman, a ona nie zadaje kolejny raz tych samych pytań, na które odpowiedzi padły już sto razy w wywiadach. Przez to ta rozmowa jest ciekawa, myślę, że nie tylko dla fanów książek Wiśniewskiego, ale również dla osób, które po prostu lubią czytywać wywiady, nawet jeśli nie do końca znają odpytywanego 🙂
Książka jest ładnie wydana, podoba mi się okładka, w środku jest przejrzyście. Myślę, że nawet wybredni czytelnicy nie będą narzekać na wąskie marginesy i za mało światła.
Wydaniu książki towarzyszy akcja wydawnictwa Znak pn. “Spotkanie po latach”. O co chodzi?
Jeśli macie ochotę przyłączcie się do akcji.
Renifer, dziękujemy za dodanie recenzji w naszym sklepie. Na pewno pomoże naszym Klientom w podjęci decyzji czy warto przeczytać nową książkę Doroty Wellman i Janusza Wiśniewskiego 🙂
Na pewno przeczytam tę książkę. Uwielbiam Dorotę Wellman, cenię też Janusza L. Wiśniewskiego jako autora i człowieka w ogóle. Miałam okazję z nim rozmawiać (co było dla mnie nie lada zaskoczeniem) i byłam oczarowana. Czytałam “Arytmię uczuć”, więc wobec wszystkich powyższych przebieram nogami aż złapię w swoje ręce jej kontynuację ☺