Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
Jessica Knoll
Promocja “Najszczęśliwszej dziewczyny na świecie” zaczęło się na długo przed premierą. Wydawca podsycał naszą ciekawość, podrzucając kolejne informacje i zapowiadając, że będzie to najgorętszy debiut roku, który wypełni pustkę po “Zaginionej dziewczynie”. Wydawca ostrzegał: 444 strony, które zawładną twoim umysłem. Chyba ciężko się dziwić, że zabrałam się za książkę z dużymi nadziejami i ciekawością.
Autorka zabiera nas do Stanów Zjednoczonych, gdzie poznajemy Ani FaNelli. Historia toczy się dwutorowo, z jednej strony mamy tu i teraz, czyli Ani, która ma 28 lat, przystojnego, bogatego narzeczonego, ona pracuje w znanym magazynie dla kobiet, mieszka w Nowym Jorku, ubiera się w świetne ciuchy, planuje wesele i jest najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, bo ma wszystko – pozornie. Z drugiej strony cofamy się o 14 lat, kiedy TifAni jest nastolatką, która z pewnego powodu musi zmienić szkołę. Wkracza w nowe środowisko, gdzie próbuje zyskać przyjaciół.
Autorka bardzo powoli dawkuje informacje na temat kluczowych wydarzeń z życia Ani, zręcznie przechodząc od teraźniejszości do wspomnień. Dzięki temu zabiegowi mamy zestawienie dwóch światów, Ani dzisiaj i TiffAni kiedyś. Teraz jest kobietą sukcesu, kiedyś zakompleksioną nastolatką, która zrobi wszystko, żeby być lubianą.
Ani stworzyła idealną siebie, włożyła w to wiele trudu i wyrzeczeń. Ale na idealnej powierzchni pojawia się skaza, kiedy zgłasza się do niej ekipa filmowa, która chce zrealizować dokument na temat wydarzeń sprzed 14 lat. To szansa, żeby powiedzieć o wszystkim, bo sekret niszczy Ani od środka.
Przyznaję, że Ani jako osoba, z jej charakterem, priorytetami, zachowaniem, po prostu mnie wkurzała, działała mi na nerwy. Jednocześnie autorka zadbała o to, żebym współczuła Ani, żebym byłą przerażona tym, co się wydarzyło i w duchu tłumaczyła sobie zachowanie Ani. Ten mix odczuć sprawia, że chcesz czytać dalej, bo jesteś ciekawa, o co chodzi, że przecież musi być wytłumaczenie tego zachowania. Historia jest zagmatwana, ma wiele zwrotów akcji, kiedy już myślałam, że odkryłam wszystkie karty, pojawiał się kolejny wątek.
Historia jest momentami mroczna, przerażająca i zaskakująca. Jessica Knoll debiutuje w bardzo dobrym stylu i jestem ciekawa, jaka będzie jej kolejna książka. “Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie” to książka o tym, jak bardzo jedna zła decyzja może odmienić życie.
Warto przeczytać!