Dwie główne bohaterki, dwie historie, które, jak łatwo się domyślić, splatają się ze sobą. Tłem wydarzeń są lata 20.-50. XX wieku.
Co zrobilibyście gdyby nagle okazało się, że dostaliście spadek? Obca osoba z innego kraju przepisuje wam dość pokaźny majątek. Co zrobić? Niby wszystko jest zgodne z prawem, pozostaje wziąć spadek i wrócić do normalnego życia. Jednak Grace szuka wyjaśnienia, kim jest kobieta, która chce jej tak wiele ofiarować?
Informacja o spadku przychodzi w dobrym momencie. małżeństwo nie układa się zbyt dobrze, wyjazd z Anglii do Francji jest dobra okazją do złapania dystansu. Grace początkowo jest oszołomiona Francją, elegancką, ale trochę szaloną, zupełnie jej nieznaną. Zbiera informacje o Evie. Ta historia pachnie, pachnie każde zdanie, dodatkowo zdałam sobie sprawę, że zapachy rzeczywiście potrafią przenieść w czasie. Grace odkrywa ten świat zapachów, łączy on się z jej bystrym, analitycznym umysłem. Zestawienie zaskakujące, ale dające ciekawe efekty. O Evie nie chcę wam mówić zbyt wiele. Odkryjcie ją razem z Grace. Zdradzę jedynie, że życie tej kobiety nie było proste, niektóre decyzje podjęto za nią. Mam wrażenie, że nie miała zbyt wielu okazji do szczęścia. W dzisiejszych czasach chyba byłoby jej prościej, mądra, sprytna, zaradna, ze smykałką do interesów, dziś to atuty, ale w czasach, w których żyła nie mogła w pełni z tych umiejętności korzystać. Co nie zmienia faktu, że była muzą kreatora perfum…
„Kolekcjonerka perfum” została wybrana najlepszą książką 2013 roku magazynu „Good Housekeeping”, pojawiła się na liście bestsellerów New York Time.
Tytuł: Kolekcjonerka perfum
Autor: Kathleen Tessaro
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 448
Mam ochotę przeczytać tę książkę, zapowiada się całkiem dobrze. Dobrze, że to nie nowości – poszukam u siebie w bibliotece;)
Pierwsza sprawa: podoba mi się osadzenie akcji w poprzednim wieku. Poza tym, chyba jak większość kobiet, mam lekkiego fioła na punkcie zapachów. No i muszę przyznać, że zaintrygowałaś mnie tym krótkim opisem bohaterek. O książce do tej pory nie słyszałam, więc zapiszę sobie tytuł.