Gdzie Indziej
Gabrielle Zevin
Gabrielle Zevin zadebiutowała właśnie tą książką i zdobyła dzięki niej kilka nagród i wyróżnień, a dodatkowo jej pierwsza powieść została przetłumaczona na siedemnaście języków. Dobry wynik jak na debiut 🙂
„Gdzie Indziej” wciąga, właściwie warto zarezerwować sobie jedno popołudnie, bo to książka „na raz”.
Na początek zaskoczenie – śmierć jest punktem wyjścia do kolejnych wydarzeń. Gdzie Indziej to miejsce, które rządzi się trochę innymi prawami niż te, do których przywykliśmy 😉 Początkowo wydawało mi się, że nie będę w stanie zidentyfikować się z bohaterką, która ma jedynie 16 lat. Jednak ta książka skupia się na relacjach międzyludzkich, na rozterkach, które dotyczą wielu osób, na godzeniu się z tym, co przyniósł los. Pewnie dlatego bariera wieku nie była tak zauważalna. Ciekawostka – w Gdzie Indziej ludzi i zwierzęta wreszcie mogą ze sobą porozmawiać 🙂
– A więc jesteś samotna i nienawidzisz tego miejsca?
Liz kiwa głową.
– Mam dla ciebie radę: przestań być samotna i nienawidzić tego miejsca. W moim przypadku to zawsze działa – mówi pies. – O, i jeszcze jedno: bądź wesoła! Łatwiej jest być wesołym niż smutnym. Bycie smutnym kosztuje sporo wysiłku. To okropnie wyczerpujące.
Książka prowokuje do myślenia, bo pewnie każdy z nas zastanawiał się, co czeka go po śmierci, ale przyznam, że ja nigdy nie brałam takiej opcji pod uwagę, jaką przedstawiła autorka.
Polecam, ciekawa lektura na popołudnie z herbatką 🙂